Klasyczny przykład chęci szybkiego pomnażania majątku to kupno pakietu kontrolnego małej firmy wchodzącej na rynek np. oprogramowania komunikacyjnego dla tabletów. Tutaj może się okazać, że nawet najlepszy plan na biznes i rewelacyjne wypadające w testach oprogramowanie po miesiącach prac nie przyniesie żadnego efektu i inwestor wycofa się z akcji z wielkimi stratami. Przeciwną formą inwestowania jest wybieranie bardziej bezpiecznych lokat, jakie oferuje dzisiaj chociażby rynek nieruchomości. Powstaje wciąż wiele nowoczesnych osiedli, na których mieszkania z rynku pierwotnego osiągają cenę zaporową dla wielu rodzin. W istocie więc można spokojnie nabyć dowolną liczbę mieszkań, gdyż inwestor nie ma większych problemów z uzyskaniem zgody na taką transakcję. Nie dość następnie, że może pokrywać swe aktualne działania z regularnych wpływów z czynszów lub za najem, to jeszcze mieszkania te przeważnie nie tracą, a zyskują wraz z mijającymi miesiącami. Stracić pieniądze na nieruchomościach jest bardzo ciężko. Ale jednocześnie czekanie na prawdziwe zyski, pozwalające nawet na jednym sprzedanym lokalu zarobić więcej niż kilka procent, może zająć wiele miesięcy lub rat. Nie dziwi więc, że większość inwestorów decyduje się raczej na taką formę inwestowania tylko jako zabezpieczenie finansowe, drugie lub nawet trzecie źródło zysków.