Powszechne jest przekonanie, że do grania na giełdzie i innych finansowych rynkach niezbędne jest posiadanie konkretnego majątku. Oczywiście giełda papierów wartościowych skupia inwestorów z pokaźnymi portfelami i najszybciej produkuje kolejnych milionerów. Ale na giełdzie zyskuje się głównie wraz ze wzrostem akcji, tylko spekulanci i wyjątkowo dobrze przewidujący inwestorzy mogą zyskać na trendach spadkowych. Tymczasem rozwój rynku forex, szczególnie szybki w dobie globalizacji oraz błyskawicznych łącz internetowych, pozwala nawet tym niezamożnym ludziom grać. Trendy na rynku forex kształtowane są przez wszystkich graczy a transakcje notowane są praktycznie w ciągu ułamków sekund. Przez to naprawdę rynek ustala faktyczną wartość waluty, często nawet wbrew działaniom banków centralnych i spekulantów. Można więc bez większego ryzyka zainwestować przykładowo kilkaset złotych w kupno waluty, która od dni ciągle spada w dół, np. obrać sobie do tego celu. I jeśli tylko dolar zacznie odzyskiwać swoją pozycję, wzmocni się o przykładową złotówkę, odsprzedać wszystkie posiadane aktywa z zyskiem. W ten sposób nawet malutkie kwoty początkowe mogą na zasadzie domina przynieść mądremu graczowi konkretne zyski. Tym bardziej że informacje o możliwych zmianach kursowych dosłownie wyczytać można z gazet.