Trudno zrozumieć to, że w świadomości wielu rodaków praca na własny rachunek to większe ryzyko, koszty i zdecydowanie więcej obowiązków niż praca na etacie. Owszem, wymaga, głownie na początku większych inwestycji ale warto podjąć takie ryzyko. Jeśli wiele miesięcy przebywamy na bezrobociu, to można udać się do Urzędu Pracy w którym przepisy przewidują dotacje na otwarcie własnej działalności gospodarczej. Są to kwoty nawet do 40 tysięcy złotych, w zależności od budżetu na dany rok lub kwartał. Pieniądze te są bezzwrotne pod warunkiem, że przez rok firma będzie istnieć i będą regularnie opłacane wszelkie należności względem budżetu państwa. Rok szybko mija i jest on wystarczającym okresem czasu by móc zweryfikować możliwości rozwoju firmy. Jeśli bowiem po roku działalności nie widać żadnego wzrostu sprzedaży lub nawet jej spadek, można mówić o niepowodzeniu przedsięwzięcia. Jeśli natomiast zyski rosną, nawet w niewielkim procencie, oznacza to, że firma ma szanse rozwoju i rokowania na przyszłość mogą być optymistyczne. Z pomocy Urzędów Pracy skorzystało już dużo petentów i zainteresowanie tą forma pomocy nadal nie słabnie. Pozwala bowiem znacznie ograniczyć ryzyko straty własnych pieniędzy i nie zmusza do zaczynania prowadzenia od firmy od zaciągania kredytu. Od samego początku więc można pracować wyłącznie na swoje zyski.