Według danych Eurostatu, w tej chwili poza granicami Polski w celach zarobkowych przebywa ponad pięć milionów Polaków. Głównym celem naszych wyjazdów są nadal Anglia i Irlandia, chociaż coraz większa część rodaków wybiera jako miejsce zarobku Niemcy. Spowodowane to jest tym, że kraj ten dopiero niedawno otworzył swój rynek pracy dla Polaków. Ostatni kryzys, który zamiast się skończyć, właśnie wkracza w swoją drugą, jeszcze bardziej zawansowaną fazę rozwoju, nieznacznie zmienił mapę naszej obecności w Europie. Nadal dobrze czujemy się na Wyspach Brytyjskich, skąd do domu wróciło tylko niewielu Polaków. Wskazuje to na dobre zaklimatyzowanie się na tamtejszych rynkach pracy oraz o dobrej opinii o naszej pracy. W Wielkiej Brytanii na przykład coraz większa liczba rodaków zakłada własne firmy. Dzięki temu awansowaliśmy z narodu, który w Londynie robi karierę na zmywaku, do nacji, która jest przedsiębiorcza i dobrze sobie daje radę na Wyspach. Coraz częstsze są przypadki zatrudniania przez nas Anglików, którzy nie dają rady z konkurencją z naszej strony. Nic dziwnego, że powoduje to również spore uczucie konsternacji i rozgoryczenia wśród Anglików. Jednakże nie można mieć do nas pretensji, ze wykorzystujemy tylko te luki, jakie stwarzają sami gospodarze, a nasz zmysł przedsiębiorczości powala na sprawne poruszanie się po niezagospodarowanych obszarach działalności gospodarczej. Dobrą wiadomością jest też fakt, że spora część z tych rodaków, przesyła zarobione pieniądze do kraju, inwestując w domy czy działki, które mają być inwestycją w przyszłość.
Rodacy na emigracji zarobkowej
